Ciężki wyścig na torze Fuji dla TOYOTA GAZOO Racing
Dwie załogi w Toyotach GR010 HYBRID dzielnie walczyły w przedostatniej rundzie Mistrzostw Świata FIA w Wyścigach Długodystansowych. Niestety wyścig 6 Hours of Fuji okazał się bardzo się pechowy dla zespołu Toyoty.
Tor Fuji Speedway zgromadził 15 września ponad 65 tys. kibiców, którzy podziwiali widowiskową i zażartą walkę podczas 7. rundy Mistrzostw Świata FIA w Wyścigach Długodystansowych (WEC).
Zespół TOYOTA GAZOO Racing (TGR) chciał na własnym terenie odnieść dziesiąte zwycięstwo od momentu powrotu toru Fuji do kalendarza WEC. Niestety już od początku 6-godzinny wyścig nie układał się po myśli TGR, a cała rywalizacja w wyścigu przepełniona była licznymi incydentami na torze, karami i wyjazdami samochodu bezpieczeństwa.
Załoga Toyoty GR010 HYBRID z nr 8 w składzie Sébastien Buemi, Brendon Hartley i Ryo Hirakawy po trudnym starcie i utracie pozycji na początku wyścigu, spowodowanej wyjazdem samochodu bezpieczeństwa, stopniowo przez kolejne godziny odrabiała straty. Prowadzący na zmianę drugą Toyotę GR0101 Hybrid z nr 7 Mike Conway, Kamui Kobayashi i Nyck de Vries także początkowo musiała oddać jedną pozycję zaraz po starcie, ale szybko pięła się w górę stawki.
Pomimo trudnego startu, sprytna strategia zespołu dotycząca paliwa i opon zaczęła przynosić efekty. Po przekroczeniu półmetka wyścigu GR010 HYBRID z nr 7 objął prowadzenie, a GR010 HYBRID z nr 8 był tuż za podium. Obie załogi miały w tym momencie sporą przewagę nad rywalami względem zarówno paliwa, jak i opon.
Kluczowe dla losów wyścigu okazały się dwie ostatnie godziny. Prowadzący GR010 HYBRID z nr 7 najpierw musiał oddać pierwszą pozycję po wprowadzeniu wirtualnego samochodu bezpieczeństwa na początku piątej godziny, który dał szansę wszystkim autom klasy Hypercar na zjazd do boksów. Chwilę później sytuacja załogi pogorszyła się jeszcze bardziej, po tym, jak GR010 HYBRID z nr 7 w zaciętej walce o kolejną pozycję zetknął się z jednym z rywali. Uszkodzenia tylnego zawieszenia i karoserii nie mogły zostać naprawione na czas, więc samochód po godzinie został wycofany z dalszego udziału w wyścigu.
„To był bardzo trudny wyścig. Drugi samochód bezpieczeństwa postawił nas w trudnej sytuacji. Próbowałem po tym walczyć przez kilka okrążeń, ale nasz brak prędkości na prostej był ewidentny, więc próbowałem wyprzedzać rywali na pierwszych trzech zakrętach. Na wewnętrznej trzeciego zakrętu oboje z rywalem weszliśmy w łuk w tym samym momencie i nie udało nam się uniknąć kontaktu. Niestety doszło jeszcze do kolejnego kontaktu, a uszkodzenia były zbyt duże, by je naprawić. To zdecydowanie nie był nasz dzień i szkoda mi naszych miejscowych kibiców, którzy tak bardzo nas wspierali. Mam nadzieję, że wrócimy silni na ostatni wyścig w Bahrajnie” - mówił Kamui Kobayashi, dyrektor zespołu TOYOTA GAZOO Racing w WEC i członek załogi GR010 HYBRID z nr 7.
W ostatniej godzinie wydawało się, że załoga drugiego auta GR010 zakończy wyścig na dobrym trzecim miejscu na podium. Niestety na 16 minut przed końcem załoga otrzymała karę przejazdu przez depo za incydent z prowadzącym autem. Ostatecznie GR010 HYBRID ukończył wyścig na 10. miejscu.
„Mieliśmy całkiem czysty wyścig. Sébastien wykonał świetną robotę, dbając o opony, co dało nam realną szansę w oparciu o naszą strategię. Nie mieliśmy tempa naszych konkurentów, ale daliśmy z siebie wszystko. Wielkie podziękowania dla całego zespołu, ponieważ wszyscy ciężko walczyli. To był dla nas ważny wyścig i ostatecznie nie udało nam się go wygrać z wielu różnych powodów. Nie poddajemy się i będziemy walczyć w Bahrajnie o mistrzostwo producentów. Ogromne podziękowania dla wszystkich tutaj w Japonii, którzy wspierali nas w tym tygodniu, kolegów z Toyoty, partnerów i wszystkich fanów” - mówił Brendon Hartley, członek załogi GR010 HYBRID z nr 8.
Pomimo frustrującego wyniku na torze Fuji Speedway, zespół TGR nadal koncentruje się na obronie mistrzostwa świata w klasyfikacji producentów. Do zakończenia sezonu WEC pozostała już tylko jedna runda, która odbędzie się 2 listopada podczas wyścigu 8 Hours of Bahrain. Przed finałowym starciem TOYOTA GAZOO Racing ma zaledwie 10 punktów straty do liderów klasyfikacji producentów.