Nowa flota hybrydowych Aurisów w Banku Pekao

W styczniu Bank Pekao S.A. odebrał 30 egzemplarzy hybrydowej Toyoty Auris. Ich wprowadzenie do floty otwiera nowy rozdział. Użytkowanie będzie przyjazne środowisku, tańsze i bardziej oszczędne. Kontrakt zrealizował i samochody przekazał autoryzowany dealer Toyota Marki/Żerań.

W październiku 2018 roku Bank Pekao zamówił 30 hybrydowych Aurisów. Odbiór nastąpił 31 stycznia 2019 roku. Finansowanie zapewnia spółka Pekao Leasing Sp. z o.o. To element dążenia Banku do nieustannego poszukiwania innowacyjnych rozwiązań, także w decyzjach administracyjnych.

„Wprowadzenie samochodów hybrydowych do floty jest spowodowane przede wszystkim dbałością o środowisko naturalne. Nowe pojazdy emitują niższe ilości tlenku węgla, siarczanów i innych szkodliwych substancji. Jako pierwsze zostaną wymienione auta, które jeżdżą najwięcej w obrębie miast” – mówi Tomasz Szlęzak, Kierownik Zespołu Zarządzania Flotą Samochodową w Banku Pekao.

Toyota Auris jest jednym z najpopularniejszych samochodów hybrydowych w Polsce, przede wszystkim za sprawą niskich kosztów utrzymania, zwłaszcza podczas eksploatacji w ruchu miejskim. Drugi argument to prostota konstrukcji i wynikająca z niej niska usterkowość.

Jednostka napędowa składa się z wolnossącego silnika 1.8 o mocy 99 KM oraz silnika elektrycznego. Łączna moc zestawu to 136 KM. Samochód przyspiesza do 100 km/h w 10,9 s i rozwija prędkość 180 km/h. Gdy baterie są naładowane, auto może poruszać się z prędkością do 50 km/h, wykorzystując wyłącznie napęd elektryczny. Gdy stoi w korkach, jedzie ze stałą prędkością (maks. 70 km/h) lub rusza – silnik spalinowy często jest wyręczany przez elektryczny. To sprawia, że użytkowanie hybrydowego auta w mieście jest tańsze niż w przypadku tradycyjnej wersji spalinowej. Podczas jazdy w gęstym ruchu samochód ma mniejsze zapotrzebowanie na paliwo niż wersja z silnikiem Diesla.

Toyota Auris pozwala nie tylko zaoszczędzić na kosztach utrzymania i eksploatacji. Bank zyska także na mniejszej utracie wartości, a co za tym idzie – niższej racie leasingu. Tarcze i klocki hamulcowe oraz opony mają większe przebiegi, ponieważ przy każdym delikatnym wciśnięciu hamulca najpierw włącza się system odzyskiwania energii kinetycznej.

„Toyota specjalizuje się w technologii hybrydowej i jest największym na świecie producentem hybryd. Popularność naszych modeli hybrydowych w Polsce rośnie co roku o kilkadziesiąt procent, a w 2018 roku osiągnęła poziom prawie 17 000 aut. To przekłada się na 29 proc. całkowitej rocznej sprzedaży Toyoty w naszym kraju. Klienci flotowi coraz częściej sięgają po tego rodzaju napędy, a wybory te podyktowane są między innymi atrakcyjną ofertą, niższymi łącznymi kosztami eksploatacji i zużycia paliwa, a także wysokimi wartościami odkupu po zakończeniu kontraktu” – mówi Mirosław Sochacki, Corporate Sales Manager Toyota Motor Poland.

„Hybrydy można spotkać w carsharingu miejskim, w policji i innych służbach publicznych, a także w wielu firmach różnych branż od banków po firmy handlowe. Wspólnie z naszymi klientami przyczyniamy się do poprawy jakości powietrza, promując gorący w ostatnim czasie temat walki ze smogiem. W tym roku gama samochodów Toyoty została wzbogacona między innymi o Corollę nowej generacji, dzięki której napęd hybrydowy będzie dostępny także w nadwoziu typu sedan” – dodaje Mirosław Sochacki.

Bank Pekao może zaoszczędzić co najmniej kilka tysięcy zł miesięcznie dzięki uniknięciu napraw lub wymiany części, których w tym samochodzie nie ma: skomplikowanego układu wtryskowego, dwumasowego koła zamachowego, sprzęgła, rozrusznika czy alternatora. Ich funkcję pełnią podzespoły napędu hybrydowego. Akumulator trakcyjny nie wymaga wymiany przez cały okres użytkowania auta. Hybrydy to także mniejszy koszt parkowania w wielu miastach. W niektórych metropoliach samochody tego typu mogą nawet poruszać się buspasami.

„Będziemy sukcesywnie wprowadzać kolejne innowacyjne rozwiązania w swojej flocie, kładąc szczególny nacisk na dbałość o środowisko, bezpieczeństwo i najnowsze rozwiązania telematyczne. Kwestie administracyjne też świadczą o poziomie rozwoju Banku” – podsumowuje Tomasz Szlęzak.